Wycieczka do Zakopanego - wrzesień 2013
Wycieczka do Zakopanego w dniach 12-15.09.2013.
W nocy ze środy na czwartek na pokładzie wycieczkowego autokaru powitał nas przemiły kierowca, z którym przez najbliższe cztery dni przejechaliśmy ponad 1200km!
Do Zakopanego dojechaliśmy o 9 rano 12 września. Tego dnia zwiedziliśmy Stary Cmentarz na Pęksowym Brzysku i Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej. Wjechaliśmy na Wielką Krokiew - najbardziej znaną skocznię narciarską w Polsce, a potem - kolejką linową na górną polanę Gubałówki. Mogliśmy stamtąd podziwiać przepiękną panoramę Zakopanego i Tatr. Następnie "spacerkiem" zeszliśmy do pensjonatu "U Józefa". Zbocze było bardzo strome i sześćsetmetrowy odcinek okazał się dla niektórych ciężkim sprawdzianem wytrzymałości, zdarzało się, że siadali i odpoczywali:) No, ale w końcu dotarliśmy na miejsce!
Drugi dzień w Tatrach przywitał nas załamaniem pogody. Mimo to wyruszyliśmy według planu nad Morskie Oko. Wędrówka trwała 3 godziny, mieliśmy do pokonania ok.9km. Odpoczęliśmy w Murowańcu, jednym ze słynniejszych tatrzańskich schronisk, aby wejść jeszcze nad Czarny Staw Gąsienicowy - również piękne jezioro, leżące wśród górskich szczytów.
Główną atrakcją następnego dnia wycieczki było przejście Jaskinią Mroźną, położoną w Dolinie Kościeliskiej. W środku było niezwykle stromo i na dodatek ślisko, jednak z pomocą przewodnika, który służył nam wskazówkami, wszystkim udało się "wynurzyć" na drugim końcu jaskini. Ale dopiero przepiękny Wąwóz Kraków z jaskinią Smocza Jama to była adrenalina!Wejście do środka wymagało pokonania pionowego odcinka po metalowej drabinie. W jaskini "widzieliśmy ciemność", a kręta ścieżka nie ułatwiała poruszania się. Trzeba było trzymać się łańcuchów, zabezpieczających przejście i jednocześnie oświetlać sobie drogę latarką!!! Do dziś nie wiemy, jak nam to wyszło, ale cali i zdrowi wydostaliśmy się wreszcie na powierzchnię ziemi. Tam powitała nas Polana Pisana, bardzo urokliwe, słoneczne miejsce. Po mrokach jaskini stanowiła rzeczywiście miłą odmianę...Po południu mieliśmy trochę czasu na spacer po Krupówkach i zakup pamiątek, a po kolacji część grupy pojechała do AQuaparku i świetnie się tam bawiła!
Czwartego dnia skoro świt opuściliśmy Zakopane i pojechaliśmy do Krakowa. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od wizyty u Smoka Wawelskiego:) Jest to rzeźba, stojąca u podnóża Wawelu, zaprojektowana przez Bronisława Chromego. Smok (za drobną opłatą) zieje ogniem, jak na smoka przystało.Wawel i Katedrę obejrzeliśmy tylko z zewnątrz, a pod Wieżą Srebrnych Dzwonów oglądaliśmy kryptę z sarkofagami Marii i Lecha Kaczyńskich oraz Józefa Piłsudskiego.Następnie ulicą Floriańską przeszliśmy na Rynek Główny, pod Kościół Mariacki. Wysłuchaliśmy hejnału z wieży kościoła, a sympatyczny trębacz pomachał do nas
z wysokości.Sukiennice, pamiątki i w drogę - do domu! Dojechaliśmy szczęśliwie, za co dziękujemy kierowcy - Panu Ryszardowi z firmy EMAR w Myszyńcu. Teraz pozostało nam tylko wspominać i czekać... do następnej wycieczki:)
Wszyscy uczestnicy dziękują p.Beacie Kowalskiej i p.Joannie Kubeł za organizację fajnego wyjazdu, a wszystkim opiekunom za miłą atmosferę!