Wycieczka do Zakopanego i Krakowa 11-14 września 2014

                Ziemia kurpiowska wielce jest urokliwa, lecz płaska, jak, nie przymierzając, deska. Jeśli pominąć nieliczne i niewysokie wzgórza polodowcowe, mamy widok rozległy, aczkolwiek dosyć monotonny. Tęsknimy więc do wzniesień, które mogą pochwalić się czterema cyframi nad poziomem morza i co roku odwiedzamy piękne polskie góry.

                I tego roku wybraliśmy się w Tatry, korzystając z wyjątkowo przyjaznego turystom "babiego lata". Z przyjemnością przemierzaliśmy górskie szlaki i zwiedzaliśmy bliskie polskim sercom miejsca jak Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej i Stary Cmentarz na Pęksowym Brzysku w Zakopanem. Podziwialiśmy niezwykłe dostojne piękno górskich szczytów, dolin i jezior - Morskiego Oka i Pięciu Stawów. Z ciekawością zagłębialiśmy się w tatrzańskich jaskiniach o tajemniczej, nieco niepokojącej urodzie. Na punkty obowiązkowe czyli Gubałówkę, Wielką Krokiew i Krupówki też znalazło się miejsce w naszym wycieczkowym programie. Górale, jak zwykle, przyjęli nas serdecznie i ugościli regionalnymi specjałami z oscypkiem na czele.               

góry1
góry2
w1
w2
w3
w4
w5
w6
w7
w8
w9
w10

              Równie ciepło przyjął nas Kraków, szczególnie Smok Wawelski, ziejący ogniem ku uciesze wszystkich zwiedzających, chociaż nasza wizyta nie zdołała go obudzić. Wawel - monumentalna budowla o przebogatej historii jak zawsze zrobił na nas niezwykłe wrażenie. Jeszcze spacer po Rynku Głównym, wśród gołębi i kilka zdjęć pod pomnikiem Mickiewicza... Byliśmy też w... szufladzie. "Szuflada Szymborskiej" tak nazywa się wystawa poświęcona wybitnej Poetce. Szuflady, pudełka, schowki, regały, z jakich składa się ekspozycja, wzbudzają ciekawość, zachęcają do szukania, odkrywania, poznawania. Zawierają rzeczy kolekcjonowane przez Szymborską – maski, stare widokówki, pamiątki i kurioza, które dostawała od przyjaciół (np. świnię z pozytywką w ogonie, zapalniczkę w kształcie łodzi podwodnej, mini komodę,  którą podarował Poetce Czesław Miłosz). Jest tam też część księgozbioru Wisławy Szymborskiej, liczne fotografie, m.in. pod tablicami z dziwnymi lub śmiesznymi nazwami miejscowości (jak „Neandertal”), „warsztat” Poetki, gdzie ukazana jest historia powstawania jednego wiersza, i jej „warsztat” do tworzenia wyklejanek. Wystawa jest rodzajem scenografii, trójwymiarowego kolażu, w którym przedmioty należące do Poetki zderzone są z cytatami z twórczości, fotografiami osób, rzeczy i miejsc. Prowadzą one widza w jej prywatny świat poetyckiej wyobraźni i intelektualnych inspiracji. Ciekawym przedmiotem w „Szufladzie” jest zaprojektowana przez Noblistkę komoda, w której przechowywała m.in. fotografie. Jak ważny był to dla niej mebel, świadczy wiersz Możliwości, w którym Poetka wyznaje: „wolę szuflady” – stąd tytuł wystawy. Komoda na wystawie jest ukryta za drzwiami i można ją oglądać tylko przez wizjer. Wielbiciele poezji mogą też posłuchać wierszy w wykonaniu Autorki - to niepowtarzalne przeżycie. Naprawdę świetna wystawa!

                Wspaniała historyczna architektura i tętniące w starych murach życie, uliczni artyści bawiący turystów swoją sztuką i kwiaciarki opodal Sukiennic - to i wiele jeszcze tworzy niepowtarzalny klimat krakowskiego Starego Miasta. Aż się nie chce wyjeżdżać... Jednak wszystko, co piękne szybko się kończy i trzeba wracać do domu.

 

(Wycieczka uczniów ZSP w Łysych do Zakopanego i Krakowa w dniach 11-14 września 2014, info o "Szufladzie Szymborskiej" www.muzeum.krakow.pl)